poniedziałek, 26 listopada 2012

Kameleon !

Ile lat znam sąsiadów tyle lat zawsze miałem mieszane uczucia względem ich sposobu bycia,teraz gdy przyszedł czas na podzielenie się za pomocą bloga tym jak rozumiem życie i czym dla mnie jest życie.Zastanawiam się czy to zachowanie sąsiadów jest grą dla celów tylko znanych im samym?czy oni są tacy ot po prostu zwyczajni?Wszystko wskazuje iż to gra ponieważ są uprzejmie pomocni powiedziałbym ze nawet przesadnie uprzejmi w pomaganiu innym ale do pewnego czasu gdy osiągają swój cel podam przykład z ubiegłego roku:Miałem kończąca się umowę z telefonią komórkowa i myślałem o zmianie starego telefonu na nowy.A ze ta marka telefonu mi odpowiadał nie bardzo chce zmieniać na inną markę i właśnie to nadmieniłem sąsiadowi w rozmowie ze chyba zostanę przy tym telefonie bo innego nie bardzo chce dziwnym trafem jemu telefon nagle przestał poprawnie działać.Nie będę ukrywał ze moje dochody nie pozwalały mi na wiele bo jest na utrzymaniu dom żona i mała córka my z żoną żyjemy z mojej pecji a żony pieniądze szły tam gdzie córka czyli do rodziców żony trudno utrzymać się z 680 zł we dwójkę i opłacić rachunki a co dopiero inne rzeczy.Owym czasie miałem miałem kłopoty z lejkiem przy baterii kranu do wody i trzeba było go wymienić oprócz tego trzeba było wymienić automat przy liczniku od prądu,a ze kruche miałem finanse to odkładałem te rzeczy na później.Sąsiad wywęszył dla siebie korzyć z tym telefonem mówiąc ze ta marka jaką on sobie upodobał drogo kosztuje a on ma na kartę więc ulgi nie ma.Nigdy nie przypuszczałbym ze niespodziewanie sąsiad pojawi się w moim domu z całą sprawną baterią (hm...) nawet założył ją.Zdumiony zapytałem ile jestem mu winy w odpowiedzi usłyszałem ze nic po prostu miał starą ale dobrą, długo jeszcze z żoną o tym rozmawialiśmy z stąd u niego taki przypływ dobroci,gdzieś podświadomie czułem ze on nie zrobił tego od tak ze ma interes w tym ze dał tą baterie.Automat przy liczniku do prądu już tak słabo działał ze jak coś więcej się podłączyło wywalał korek i trzeba było mieć szczęście by załączyć go ponownie.Pierwszą myślą która mi przyszła to rozmowa z Panem z elektrowni który chodził spisywać stan licznika i tak było ale okazało się ze to muszę załatwić we własnym zakresie,objechałem znanych mi elektryków i nie było osoby która by miała czas został tylko jeden ale żeby do niego pójdź musiałem kupić automat.Znowu dziwienie bo osoby które miały uprawienia by pracować przy prądzie nie chciały pojawia się dobrotliwy sąsiad który nie ma uprawień wymienia automat gdzie w kablach płynie 5000 do 6000 voltów nie kupiłem nawet automatu znowu miał swój stary ale sprawy.Nigdy bym nie przypuszczał ze finał będzie taki jakiego nikt by się nie spodziewał dla mnie było to szok,zachowanie sąsiada było poniżej pasa.Czekałem aż wygaśnie mi stara umowa bo naprawę ten stary telefon choć dobrej marki po 3 latach już działał nie w pełni swoich możliwości miałem jeszcze trochę czasu więc szukałem wybranej marki chciałem mieć nowoczesny najlepiej smartfon.W sieci w której jestem od lat była w tym czasie promocja 2 w 1 czyli jeden telefon za 3 zł. a drugi za 1 zł.więc pomyślałem czemu by nie dać jednego sąsiadowi przecież tak zabiegał o to tyle pomógł,ale jak dowiedziałem się iż ta promocja jest w abonamencie od 79 zł. z twierdziłem ze nie będę płacił abonamentu za jeden telefon jak za żyda a druga karta by leżała przecież są abonamenty od 30 zł. już Więc płacić 50 zł. za nic nie w moim stylu.Zmieniłem zamiary i popisałem umowę na abonament dogodny mi.To co zrobił sąsiad w momencie gdy przyjechał kurier z waliło mnie bo to iż kurier pomylił wejścia rozumiem ale sąsiad nie musiał go przyprowadzić.Tak tak przyprowadził kuriera do mnie i ze słowami "Telefony przyjechały"stał u mnie w korytarzu aż kurier załatwił ze mną wszystkie sprawunki dotyczące umowy i telefonu choć mówiono mu ze tu nic nie ma dla niego,dziwne zachowanie bynajmniej dla mnie bo ja bym tak nie potrafił się zachować.Skoro nie dostał tego co chciał pokazał drugie swoje oblicze teraz już wiem o czym Mama mówiła i o jakiej podłości.Stał się osłom podłym wcale nie chciał pomagać do momentu jak liczył na korzyć jaką był nowoczesny telefon to nawet gdy brakło mi pieniędzy zawsze pożyczał.Dziś to jak się mówi "mi rybka"bo wiem iż mam dotyczenia zwykłym KAMELEONEM"który jest dobry jak widzi korzyści.Mama mówiła o sąsiadce żmija krew wypije a śladu nie zostawi.     

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz