środa, 19 grudnia 2012

Wybór modelu telefonu GSM

W tedy telefonia komórkowa w Polsce była w powijakach w miarę poprawnie działa tylko jedna z trzech,Era (dziś T-MOBILE)i tej sieci miałem simens-aa zasięg był tak iż odbierał tylko na parapecie okna kuchni,drugą siecią był PLUS a trzecią która ruszała na rynku była IDEA (dziś ORANGE)W tamtym okresie takie rzeczy jak wybór sieci i abonamentu oraz cen usług były miej ważne tego simens-aa kupiłem w promocji za bagatela 305 zł.to pamiętam.Na postawie minionych lat wiele się zmieniało mogę tylko powiedzieć po swoich obserwacjach iż szybko zmieniłem sieć ponieważ Era jeszcze w 2002 miała kłopoty zasięgiem w Gałkówku koło Łodzi.Zmieniłem na IDEA-e i trafiłem samą 10 pomimo iż tym czasie była najmłodsza to zasięg był super,były to czasy NOKII jeden z jej modeli reklamował nawet ADAM MAŁYSZ nie chciałem być inny bo to był dobry model prawie wszyscy znajomi go mieli 3310 nigdy go nie miałem ale na postawie tego modelu w IDEA-i znalazłem bardzo podobny model Alcatel.
Zdaję się ze to w tych latach weszła reguła wymiany telefonu za symboliczną złotówkę następnym moim telefonem była właśnie NOKIA dlatego tylko ze miałem w pamięci ten szał po modelu 3310 wielu ludzi długo go używało pomimo na rynku były nowe modele ale ja już byłem w wniebowzięty bo miałem nowy model NOKII z kolorowym wyświetlaczem.Ale to już nie była ta NOKIA pomimo ze pierwszych modeli z kolorowymi wyświetlaczami to bardzo awaryjna po prostu daleko było jej do tej 3310 ludzie zaczęli szemrać na modele NOKII hitem była 3310
ta NOKIA którą miałem to 6020 i po niej straciłem zaufanie do NOKII miałem ją tylko pół roku wysiadł mi w niej wyświetlacz naprawa była nieopłacalna więc oddałem ją koledze który naprawił ją za 100 zł.Kolejnym telefonem był Sony Ericsson K300i nie wspominam go dobrze ponieważ nie był dla mnie wygodny w obsłudze.Po tych nie udanych modelach telefonów wspominałem mój pierwszy w IDEA-i Alcatel długo go używałem a po mnie mama go jeszcze miała więc przy kolejnym przedłużaniu umowy szukałem czegoś nowego dobrego i pudło wybrałem jak do tej pory najgorszy telefon jaki miałem SEGAM my51X przy nim NOKIA 6020 to wspaniała.W tym czasie poznałem obecną moją żonę i w prezencie kupiłem jej w komisie SIMENS-a bo jej MOTOROLA była popsuta i co się stało a to ze SIMENS potwierdził ze ma telefony sprawdzone to był rok 2007 od tamtego czasu nie miałem dotyczeń z nowszym modelem niż ten żony
Względu iż SEGAM był od początku nie udanym telefonem to jeszcze długo przed końcem wygaśnięcia umowy,klawiatura- wydaje się dotykowa, ale jest normalna,trudno pisać SMS-yów na tym telefonie,po prostu to nie możliwe,przyciski wolno działają i się zacinają,hmm po krótkim czasie używania wytarły się napisy na klawiaturze,a wyświetlacz porysował się tak bardzo iż nie było widać co na nim jest.Jak się zupełnie popsuł używałem sportowego modelu NOKII znajomej która jest fantą telefonów NOKII ale i ten model mnie nie przekonał pomimo ze sportowy to obudowa bardzo słaba szybko łamała się więc to co ludzie zaczęli mówić o NOKII po modelu 3310 myślę jest prawdą po prostu NOKIA straciła na naszym rynku nr.1 na rzecz innych producentów.Miej więcej od roku 2009 przy przedłużeniu umowy na kolejne lata wybrałem SAMSUNG-a C3050 i trafienie w 10 bo działał bez zarzutów,tym czasie żona wybrała sobie SAMSUNG-a i oprócz tego ze bateria nie wytrzymała próby czasu nie narzeka na swojego ja już mam kolejnego
SAMSUNG-a GALAXY mini kolejny będzie myślę też tej FIRMY SAMSUNG choć gdy jedzie po mieście to widzie u ludzi telefony MARKI "LG"przedłużając ostatnio umowę zauważyłem przy najmniej iż przodujące modele telefonów w ORANGE jeśli są za symboliczną złotówkę to wyższym abonamencie więc jeśli chcesz za złotówkę dobry telefon w małym abonamencie zmień OPERATORA sieci.Mnie GALAXY mini rok temu kosztował w dogodnym abonamencie 19,90 zł.a nie symboliczną 1 zł.
SAMSUNG
NOKIA
HTC
LG
SONY ERICSSON XPERIA



niedziela, 16 grudnia 2012

Cały ja!!

Przyszła pora by trochę napisać o samym sobie i o tym jak funkcjonuję po mimo mojej nie sprawności,wiem ze jest na świecie bardzo szerokie grono osób niepełnosprawnych powiem więcej wierzę iż z tego grona jest wiele osób lepiej radzących sobie niż ja.Piszę tę post dlatego ze chce poruszyć pewnego rodzaju problem który widzę w moim najbliższym kręgu czyli (rodzina i znajomi)jestem osobą niepełnosprawną od urodzenia i od tej pory przy najmniej osoby z rodziny powinna moje możliwości znać na tyle ze takie słowa jak(Nie dasz rady)(ty sobie nie poradzisz)takich zwrotów z wątpień co do mojej osoby jest multum.Od czasów gdy sam zacząłem na niepełnosprawność patrzeć inaczej zastanawiam się dlaczego ci którzy widzą mnie na co dzień jak sobie radzę nadal nie są  w stanie rozumieć iż osoby niepełnosprawne są tak samo zaradne w życiu jak pełnosprawni tylko inaczej sobie radzą pewnymi rzeczami.Jestem osobą z prawostronnym niedowładem ciała i dużą wadą mowy z ślinotokiem.Wada mowy i ślinotok naprawdę utrudniają mi kontakt z ludźmi i tu jestem bez radny by coś poprawić jedyną rzeczą jaka może umożliwić komunikację jest kartka papieru z długopisem ponieważ są sytuacje w których inne osoby nie są w stanie mnie zrozumieć tak silną mam wadę.Ale trzeba sobie radzić bo nie da się żyć  nie wymawiając ani słowa znajomi mówią ze po dłuższym czasie znajomości i przyzwyczajeniu się do mojej mowy nie mają trudności zrozumienia mnie.Z tytułu tej wady mowy i ślinotoku wiele osób mija mnie z taką odrazą używając przy tym obrzydliwych słów,podam kilka przykładów (Pijak,narkoman itp.)gdy słyszy się takie akapity w swoim kierunku czuje się odrzucony pogardzony,potratowany jak coś gorszego i dlatego by unikać takich przykrych sytuacji stronie od ludzi i grono znajomych z tego powodu mam bardzo wąskie.Pisałem ze mam też niedowład prawej strony ciała czyli ręki i nogi,według mnie to noga na dziś jest usprawniona na 90% jest po dwóch operacjach ortopedycznych w których miałem wydłużane ścięgno Achillesa po pierwszej operacji sięgałem tylko palcami do podłoża a druga operacja na tyle była skuteczna ze noga funkcjonuje bardzo dobrze jedyną różnicą między nogami jest to iż prawa nie doszła tak domięśniowo i odstaje budową od lewej nogi.Z ręką jest troszkę inaczej bo choć staram się nią pomagać jak tylko jest możliwe to sprawność ręki określam na 20% są dwa duże przykurcze jeden w nadgarstku gdzie ręka jest niemal nie uruchomiona i drugi przykurcz miej dokuczliwy to łokieć,trzeci punkt który nie pozwala na funkcjonalność ręki są same palce niemal ze sztywne czyli odważnie mówiąc o sprawności prawej dłoni jest prawie zerowa.Pomimo takiej niesprawności uważam ze daje sobie radę w takim stopniu  
iż nie mam czego się wstydzić bo zawdzięczam to tylko ciężkiej pracy nad samym sobą i dojrzeniu do wielu rzeczy które chciałem robić pomimo iż sprawni uważają za są nie wykonalne przez osoby niesprawne.Jak sięgnę pamięcią to od małego walczyłem z tym przekonaniem by nie być gorszy od pełnosprawnych pierwsza taka sytuacja miała zajście gdy u cioci na wakacjach dorośli uczyli jazdy na rowerze młodszego mojego ciotecznego brata biegając za rowerem trzymając za kij mimo iż rower miał boczne kółka do nauki jazdy mi było w tedy bardzo przykro biegałem za nimi z nadzieją iż któryś z dorosłych wsadzi mnie na ten rower i też pouczy tak jak ciotecznego brata.Tak się nie stało to tylko dowodzi iż już w tedy rodzina uważała ze jako niepełnosprawny nie jestem w stanie wiele zrobić,może to w tedy coś obudziło się we mnie by walczyć o to by sprawni zauważyli takich jak ja i zaczęli traktować nas na równi ze sobą.      

wtorek, 11 grudnia 2012

Oszust i naciągasz!!!

W tym razem opiszę osobę przez którą jak wiem w promieniu 20-30 km.od Borowej koło Łodzi są lub czują się okradzione przez tego OSZUSTA jak ja sam.Jest już tak tu popularny że pracownik opieki społecznej mówi o nim z nazwiska i nie dziwne bo sam użyje jego nazwiska zanim dojdę do opisania tego człowieka i sposobów za pomocą których naciągał ludzi na grube pieniądze zwrócę się prośbą do czytelników z okolic Borowej by dały znać.Myślę o złożeniu wniosku do prokuratury i o założenie sprawy w sądzie.  
to jest właśnie ten osobnik nie mam innego zdjęcia to jest przed 16 lat ale nie wiele się zmienił jeśli już to tylko po siwiał.Nie wiem czy ktoś z poza samej Borowej i rodziny zna go z nazwiska hmm... a imię?ale już przechodzę do sedna:ma imię Marian nazywa się Kowalski lat 52 jeździł w okolicy w sumie za wszystkim zbierał śmieci,złom,gruz z tego co wiem wołali na niego ZŁOMEK.Żeby tym się trudnił to by było o.k.ale tak nie jest bo przy tak zwanej pracy którą się trudni uprawia dla swojego celu proceder zdobycie szybkiej i łatwiej forsy a czynił to za pomocą wymyśloną przez samego historią najbardziej oklepaną i słyszaną opowiadaną przez ludzi gdy mówią o nim jest historia iż "nie miał jak dziś pracować i zarobić bo był ze córką u lekarza i jest chora a on potrzebuje na leki dodaje zawsze ze odda pożyczone pieniądze"ja tylko powiem ze w tych opowieściach o nim to prawda bo sam byłem świadkiem jednego takiego wyłudzenia w tedy by zdobyć pieniądze użył mojej osoby i udało mu się dostał potrzebne 200 zł.Wiele razy pożyczał pieniądze na dowód i długo do nie odbierał hm...sam mi mówił iż można wyrobić następny.Jak on to robił ze ludzie dawali mu pieniądze to tylko on sam wie ja sam dałem się w prowadzić w maliny umiał tak otumanić człowieka swoją przemową ze ulegał mu człowiek.Na zbieraniu złomu i wywozu śmieci i tych podobnych rzeczach można zarobić i to nie małe pieniądze wiem bo pomagałem mu trochę i na stupie złomu za pełno załadowanego ŻUKA brał od 250 do 350 zł.Ile raz gdy sprzątałem u niego podwórko bo już nie miał gdzie wywalać śmieci gdy przywodził od ludzi którym mówił ze za wywóz śmieci na składowisko musi zapłacić brał grube pieniądze od ludzi a sam zaśmiecał właśnie podwórko by mieć więcej pieniędzy sobie,podliczyć to ile na dzień zarobił za śmieci i złomie będzie około 500 zł.z tego dla tych co mu pomagali stapiało po 20-30 zł.bywało ze nie dawał dniówki bo nie zarobiło się tak mawiał i obiecał podwójną dniówkę na jutro,chyba ze miał dobry humor dał 50 zł.Do pomocy przy złomie i śmieciach,gruzie,ziemi i przeprowadzkach brał takich którzy mieli swoje dochody jak ja renta inwalidzka lub pijaczków którym zależało by na koniec dnia mieć te 20 zł na piwko lub nalewkę.Śmieszne było to ze zawsze na drugi dzień z rana nie miał paliwa ani na paliwo by wyjechać i zarobić trzeba było myśleć jak z kombinować na benzynę lub na gaz chyba ze tych którzy mu pomagali mieli trochę pieniędzy to rzekomo pożyczał na paliwo po które jechał rowerem.Zarówno umiał korzystać z tych co mu pomagali a mieli swoje dochody w taki sposób iż w dniu ich poborów pożyczał od nich pieniądze i nie oddawał.Od tego czasu jak przestałem mu pomagać bo nabawiłem się długów za jego sprawą na kwotę około 10 000 zł słyszę tylko od ludzi których oszukał w ten sam sposób te same rzeczy których byłem sam świadkiem jeszcze w lutym był u mnie prosić o parę złotych na chleb dla dzieci bo nie ma nic dla nich bo pracodawca u którego pracuje nie daje mu chwilowo pracy ponieważ zasypane są drogi i nie ma jak jeździć,nie wierzyłem mu ze pracuje na TIRA-ach na moje pytanie dlaczego nie robi na swój rachunek tylko u kogoś odpowiedział ze ludzie nie dają zarobić.Jak później się dowiedziałem pracował tam gdzie mówił tylko ze porzucił tą prace w połowie czerwca i znikną a gdzie nikt nie wie po prostu zapadł się pod ziemie nie odbiera telefonów nawet od rodziny,nie dziwne to jak ma się tylu wrogów z własnej winy którzy chcą tylko odebrać swoje pieniądze a długu ma więcej niż włosów na głowie,to ze zapadł się pod ziemie i go nie można odnaleźć to zrozumiałe bo nie jeden z nas stłukłby mu mordę(powiem nie ładnie).  

niedziela, 2 grudnia 2012

Pragnienia i potrzeby!

Oprócz szarości którą w wielu chwilach życia dają mam (mi) inni nawet najbliżsi o których pisałem i jeszcze do tego wrócę bo uważam iż to nie same życie jest złe one staje się trudniejsze dzięki ludziom.Dziś świat jest nastawiony na komercję a technologia jest tak daleko rozwinięta ze bez nie których rzeczy nawet człowiek z ubogim portfelem nie jest w stanie funkcjonować.Tak wiem wiem z wielu z czytelników mojego bloga powie "a od czego są banki i pożyczki one dają możliwość by i najubożsi zaspokoili swoje podstawowe potrzeby",wiem coś o tym tylko ze to nie zawsze jest dla tych najlepsze (w swoim czasie banki udzielały pożyczek jak leciało a dziś słyszy się o 2 milionach osób które nie były w stanie z płacić swojego zadłużenia).W sklepach i SUPERMARKETACH ceny są po za zasięgiem tych najuboższych a dziś bez lodówki i pralki czy radia trudno żyć uważam iż to są najbardziej potrzebne w dzisiejszych czasach rzeczy.Taka osoba jak ja przy niskich dochodach i bez możliwości kredytowej a z trudem odkładająca na miesiąc 200-250 zł wolnych funduszy jest sobie kupić wiele więcej niż tylko podstawowe rzeczy.To dzięki ALLEGRO osoby nisko budżetowe mogą dziś mieć to co mają ci którzy mają dochody rzędu 5000 - 10000 zł,nie trzeba mieć koniecznie markowych rzeczy.W czym jest różnica między telewizorem marki "Sony"który kosztuje rzędu około 3000 - 4000 zł a telewizorem (nie markowym - czyli tak zwaną podróbką czy też chińszczyzną) który jest wart 600 - 1500,powszechnie mówi się ze z dużo lepszej jakości części niby trwałe.Czyby? nie jestem w 100% przekonany do tej tezy dlatego ze znam przypadki te chińszczyzny nie jedno krotne jakościowo były lepsze niż marki.To był przypadek ze Allegro zaistniało ot tak szukałem w internecie pojazdu który był popularny w latach 70-80 by pokazać mojej żonie i wyskoczyło ogłoszenie tego pojazdu w Allegro,od tamtego czasu minęło już ładnych parę lat.Przeglądając zasoby i ofertę Allegro z twierdziłem ze jestem wstanie za pomocą Allegro spełnić swoje pragnienia o których jako młody człowiek marzyłem.Żaden sklep ani supermarket nie ma już takiego sprzętu.Pamiętam jak w kraju powstawały supermarkety mówiło się iż wyprą małe sklepy tak się nie stało ale Allegro wyprało rynki bo to one dziś spełnia rolę taką jak bazary zajmowały z początku lat 90.Kończąc pisanie o Allegro i zaletach tego portalu wystąpię z propozycją pomocy dzieciom które dzięki Fundacji TVN i wszystkim nam będą mieli trochę radości w święta,PO PROSTU KUP NA ALLEGRO MISIA I DAJ UŚMIECH DZIECIOM.